W pieczołowicie odrestaurowanej zabytkowej kamienicy przy ul. Św. Sebastiana na Starym Mieście powstał wyjątkowy apartament. Jest bardzo elegancki, szalenie efektowny, a zarazem niezwykle przytulny. Od projektu po realizację zadbała o to firma Loft Affair. Partnerem architektów była marka Dekorian Home, która dostarczyła produkty wykorzystane w projekcie, a także przeprowadziła prace wykonawcze.
To miejsce urzeka… jeszcze zanim się tu wejdzie. Wystarczy popatrzeć na wspaniałą, bogato zdobioną elewację kamienicy – dziś zachwycającą tak samo jak w XIX wieku, gdy budynek powstał – a następnie przemierzyć przepiękną sień. Dalej już chodzić nie trzeba. Apartament „Dandelion”, czyli „Dmuchawiec” (nazwa pochodzi od pewnego wyjątkowego detalu, który zobaczymy za moment) ulokowany jest na parterze, z widokiem na zielone patio.
Jak zaczęła się historia „Dmuchawca”?
– Inwestor, z którym współpracujemy już od dłuższego czasu, zgłosił się do nas z wyjątkowym mieszkaniem w odnawianej kamienicy – wspomina Monika Łastowiecka, architektka z Loft Affair. Firma ta to kompleksowy operator najmu, zajmuje się powierzanym apartamentem od projektu architektonicznego i wykonawstwa po obsługę przyjeżdżających gości. Tak też było w tym przypadku.
– Powierzchnia ponad 50 metrów kwadratowych oraz bardzo dobry układ mieszkania pozwoliły nam na zaprojektowanie wygodnej i atrakcyjnej przestrzeni dla 4 gości. Znajdą tu sypialnię z garderobą oraz salon z komfortową rozkładaną kanapą. Do przestrzeni dziennej należy również aneks kuchenny, wkomponowany we wnękę salonu tak, że od wejścia pozostaje niemal niewidoczny – zauważa Monika Łastowiecka.
Jak często w pracy twórczej się zdarza, droga do powstania tego arcydzieła nie była całkiem prosta. – Ten projekt rozpoczynał się z zupełnie innymi założeniami estetycznymi. Jednak z biegiem czasu rodziła się zupełnie inna koncepcja, finalnie zrealizowana – uśmiecha się architektka. Jak się okazuje, pierwsze inspiracje omawiane z inwestorem oscylowały wokół wyraźnych wątków klasycyzujących z wyrazistą bazą kolorystyczną w postaci ciemnej zieleni. Skąd więc zmiana?
– W toku prac projektowych oceniliśmy, że ta konkretna przestrzeń nie zaprezentuje się korzystnie w ciemnej palecie barw, a klasyczne sposób komponowania wnętrz źle wpisze się w układ funkcjonalny apartamentu – objaśnia Monika Łastowiecka. Widzimy tu, jak bardzo żywym procesem jest projektowanie. Wielokrotnie zmiana wstępnych założeń ma na celu to, by zapewnić gościom najwyższy komfort i niezapomniane doświadczenia.
Apartament, zrealizowany przed Dekorian Home według finalnej wersji projektu, zyskał charakter dość eklektyczny. Klasyka łączy się tu z nowoczesnością, tak by z jednej strony podkreślić szlachetny kontekst architektoniczny, a z drugiej – ujmować świeżością. Całość urzeka elegancją i delikatnością, podkreśloną kilkoma wizualnymi akcentami. Wokół nie brakuje zróżnicowanych odcieni bieli. Przynosi je (i łączy z najwyższą odpornością na plamy czy przebarwienia) m.in. wielkoformatowa grafika ścienna Sensation włoskiej marki Glamora, z trójwymiarowym wzorem liści w modnej skali XXL. Ta wspaniała dekoracja salonu jaśnieje tym pełniej, że kontrastuje z mocnym akcentem granatu w postaci ryflowanej i mieniącej się metalicznym połyskiem tapety Artium Optimum O.018. We wnętrzach pojawiają się też akcenty różu. Jaśniejsze z nich dodają wnętrzu oddechu, a bardziej nasycone – wyrazu.
Ciepła atmosfera wnętrza to w znacznej mierze zasługa złocistej jodełki na posadzce. Choć do złudzenia przypomina drewno i wprost emanuje jego ciepłem, w rzeczywistości powstała z paneli winylowych z oferty Dekorian Home. Jest to podłoga O.Floor Lambert LC6541F obwiedziona listwą przypodłogową NMC.
– Panele winylowe to piękny i bardzo praktyczny produkt. Ma wysoką klasę ścieralności, dzięki czemu można go swobodnie stosować również w przedpokoju. Ponadto jest odporny na wilgoć i nie przepuszcza wody – podkreśla Monika Łastowiecka.
Atmosferę oczywiście kreuje także światło. Za dnia – naturalne, które wpada przez przepiękne, duże okna odtworzone wiernie według historycznego wzoru. Po zmroku, gdy opadają rolety rzymskie i zasłony z aksamitu (również uszyte przez Dekorian Home), pierwszoplanową rolę odgrywają lampy. Wielką ozdobą wnętrz stały się przepiękne, lekkie żyrandole ledowe, właściwie świetliste rzeźby. Wyraźne, ale miękkie doświetlenie przestrzeni to zasługa również listew gzymsowych LED – tu konkretnie modelu ORAC C303. Tego typu rozwiązania, podobnie jak bogaty wybór klasycznej sztukaterii, oferuje Dekorian Home.
Aneks kuchenny we wnęce salonu powstał na bazie indywidualnego projektu – Zabudowę na wymiar wykonał stolarz. Dzięki temu całość perfekcyjnie wykorzystuje dostępną tu przestrzeń, by odpowiedzieć na wszystkie potrzeby użytkowników – podkreśla Monika Łastowiecka. Minimalistyczne, ponadczasowe formy szafek zostały wzbogacone przez dialog ciepłej, kaszmirowej szarości ze wzorem orzecha amerykańskiego. Uzupełnione o blat z włoskiego spieku Laminam oraz o złote uchwyty, dają odczucie odczucie luksusu.
Z salonu dyskretne przejście prowadzi do sypialni. Możemy w tym miejscu zdradzić, że wszystkie drzwi wewnętrzne w apartamencie wykonała firma DH Door (w ofercie Dekorian Home). Po ich przekroczeniu przekonujemy się, że we wnętrzu zastosowano niezwykle interesujący zabieg. Choć sypialnia jest bardzo jasna, jednocześnie zapowiada atmosferę nocy. Jak to możliwe?
– Mimo że jest tu tylko jedno okno, zdecydowaliśmy się pomalować sufit na zgaszony ciemny błękit, kolor burzowego nieba – zwraca uwagę Monika Łastowiecka. Ten wyrafinowany akcent powstał za sprawą farb PARA, zastosowanych w całym apartamencie. Jest widoczny od wejścia, jednak w pełni wybrzmiewa wtedy, gdy ogląda się go z łóżka. Pozycję szerokiego, tapicerowanego welwetem łóżka podkreśla grafika Glamora Equilibrium z geometryczną, trójwymiarową kompozycją abstrakcyjną w odcieniach kremu, błękitu, granatu i różu. Całość tworzy niezwykle przytulną przestrzeń przeznaczoną do odpoczynku i relaksu. Tym bardziej, że wnętrze to puszcza do swych gości oko. U sufitu, tuż pod dostojną, klasyczną rozetą, zawisł żyrandol przypominający dmuchawiec. To właśnie ten detal był inspiracją do nadania apartamentowi nazwy.
Wyjątkowo spektakularnym pomieszczeniem apartamentu jest łazienka. Istotną rolę odgrywają tu odcienie czerni na podłodze, blacie, a nawet suficie. Razem dają odczucie przytulności, wręcz intymności, bardzo tu pożądane. Wspaniały efekt to jednak zasługa przede wszystkim wielkoformatowej grafiki ściennej Glamora Saya z orientalnym krajobrazem w odcieniach brązu i beżu. Ponieważ wyróżnia się wodoodporną technologią GlamFusion, znajdujemy ją także w strefie natrysku. Dodatkowy akcent szyku wnoszą do łazienki stalowe listwy dekoracyjne marki Zagar.
Złocisto-miedziane akcenty tego wzoru podbija zabudowa meblowa w kolorze orzecha amerykańskiego – znanego nam już z kuchni (a także z szafeczki w sypialni). Odczucie bliskości natury podkreślają wielkoformatowe spieki imitujące kamień. – Są nie tylko bardzo efektowne, ale również praktyczne. Cechują się dobrą odpornością na zarysowania, obtłuczenia, odbarwienia, a ograniczona liczba fug ułatwia utrzymanie idealnej czystości przez lata. W przypadku najmu krótkoterminowego to szczególnie ważne – podkreśla architektka. Cała sztuka projektowania polega na tym, by najwyższe walory użytkowe ubrać, jak tu, w piękną formę.
Projekt i realizacja wnętrza: Loft Affair,
Zdjęcia wykonywał Bartosz Ciotek, aranżacje Mikołaj Dziewoński.
Partnerem realizacji (dostawcą wykorzystanych produktów oraz wykonawcą) jest sieć salonów z wyposażeniem wnętrz Dekorian Home
Tekst: Ola Stachulska