Mieszkanie w Gdańsku zaprojektowane zostało z myślą o wynajmie krótkoterminowym. Z jego okien rozciąga się widok na oliwskie zalesione wzgórza i pobliskie osiedla. Niedaleko stąd na horyzoncie majaczą potężne stoczniowe żurawie. To właśnie industrialne klimaty Stoczni Gdańskiej stały się inspiracją dla architektki wnętrz Anety Subdy przy aranżacji apartamentu przeznaczonego do wynajmu krótkoterminowego.

Mieszkanie o powierzchni 40 metrów kwadratowych znajduje się w nowym luksusowo wykończonym budynku na granicy dzielnic Gdańska — Oliwy i Przymorza. Od samego początku inwestorka zakładała zaaranżowanie wnętrz tak, by jak najbardziej spełniały standardy wygodnego mieszkania pod wynajem. Do stworzenia projektu zaprosiła do współpracy profesjonalistkę – architektkę wnętrz Anetę Subdę. Początkowo miała ona jedynie zaprojektować we wnętrzu zabudowę meblową. Współpraca między paniami przebiegała jednak tak gładko, że architektka poproszona została o całościowe zaaranżowanie tego niewielkiego apartamentu.


Aneta Subda od razu dostrzegła potencjał wnętrza. Nieznacznie zmieniła układ funkcjonalny strefy dziennej, łącząc aneks kuchenny z salonem. Zrezygnowała ze stołu, który w wynajmowanym mieszkaniu nie jest zwyczajnie potrzebny. Aneks kuchenny od salonu oddziela więc półwysep z przedłużonym blatem, który spełnia funkcję stołu. Oprócz strefy dziennej w mieszkaniu znajduje się też wygodna sypialnia oraz łazienka.

Mieszkanie jest niezwykle spójne i stanowi stylistyczną całość. To, co przy projektowaniu wnętrza przyświecało architektce, to industrialny charakter nawiązujący do kompleksu legendarnej Stoczni Gdańskiej. Stąd konsekwentna kolorystyka i materiały wykończeniowe – w mieszkaniu dominuje kolor surowego drewna zestawiony z jasną zielenią podpatrzoną na jej miedzianych zaśniedziałych elementach oraz powierzchnie sprawiające wrażenie jakby od lat pokryte były rdzą.

Mimo że mieszkanie ma jak najbardziej industrialny styl, wciąż jest bardzo przytulne. Decydują o tym wybrane przez architektkę w gdańskim salonie Dekorian Home materiały wykończeniowe. Piękna podłoga nadająca ton wnętrzu to panele winylowe marki Designflooring z kolekcji Van Gogh.

– Panele winylowe są bardzo wytrzymałe, odporne na wilgoć i uszkodzenia, a także, co istotne w mieszkaniu na wynajem niezwykle łatwe w utrzymaniu w czystości – mówi Aneta Subda, autorka projektu.

Panele Designflooring (zakupione w salonie Dekorian Home) położone zostały we wszystkich pomieszczeniach oprócz łazienki. Brak podziałów na podłodze niewielkiego mieszkania optycznie powiększa przestrzeń. Drugim elementem, który zadecydował o industrialnym, lecz jednocześnie przytulnych charakterze apartamentu jest tynk strukturalny włoskiej marki Metropolis, który zdobi ściany w strefie dziennej i w sypialni.

– Zależało nam uzyskaniu na ścianie wyjątkowego efektu – patyny i rdzy, dlatego o pomoc w położeniu tynku poprosiłam profesjonalistki ze Studia 77 od lat współpracujące z Dekorian Home. To one właśnie stworzyły niepowtarzalną powierzchnię na ścianie, która wprawia w zachwyt nie tylko miłośników stylu loftowego – wspomina pracę nad projektem architektka.

Barwą, która pojawia się w całym mieszkaniu i która pięknie podkreśla ciepło naturalnego drewna, jest jasna zieleń w odcieniu miętowym. Znajdziemy ją w elementach zabudowy meblowej w sypialni oraz w postaci frontów dolnych szafek kuchennych wykonanych z płyty MDF lakierowanej w półmatowym wykończeniu. Blat kuchenny to płyta laminowana Edgar, znakomitej jakości, z fakturą drewna dębowego. Natomiast przestrzeń między blatem a górnymi szafkami wyłożono intrygującymi metalowymi płytkami imitującymi efekt korozji. Całość zabudowy kuchennej dopełniają urocze miedziane dodatki — wnętrzarska biżuteria.


Miętowy odcień pojawia się także w meblach oraz dekoracjach: tapicerce sofy, zasłonach, poduszkach, naczyniach. W bardziej nasyconej wersji znalazł się równie w łazience, która nie odbiega stylem i kolorystyką od reszty wnętrza. W łazience wykorzystano gres dwóch firm. Pod prysznicem znajdziemy płytki polskiej marki Tubądzin, na podłodze i ścianach – produkty marki Caesar. Loftowy sznyt niewielkiego pomieszczenia podbijają czarne profile prysznica, czarna armatura łazienkowa i baterie, zarówno prysznicowa, jak i umywalkowa.

W gdańskim mieszkaniu warto zwrócić uwagę na oświetlenie. Architektce zależało, by w strefie dziennej oświetlenie było równomierne, a w sypialni nieco teatralne. Nad aneksem kuchennym oraz w holu zaprojektowano podwieszany sufit z zainstalowanymi spotami oświetleniowymi, natomiast salon oświetlają czarne spoty natynkowe z miedzianym wnętrzem, które dobrze komponują się z innymi czarnymi elementami – metalowym czarnym regałem, oświetleniem dekoracyjnym, a także minimalistyczną czarną szyną do zasłon firmy Creativa z oferty Dekorian Home (dekorianhome.pl). Różnicę między poziomami sufitów pomiędzy aneksem kuchennym a salonem wysłania drewniana belka spełniająca funkcję maskownicy.

W sypialni postawiono na dekoracyjne oświetlenie, które sprawia, że we wnętrzu panuje przytulna atmosfera. Kinkiety nawiązujące stylistyką do lamp fabrycznych, oświetlają ścianę pokrytą tynkiem Metropolis (z Dekorian Home). Światło wydobywa jego strukturę i niuanse kolorystyczne. Podobny zabieg zastosowano w łazience, tam intymny klimat stwarzają lampy o szklanych abażurach.

– Wraz z inwestorką chciałyśmy, by mieszkanie w Gdańsku różniło się od większości mieszkań zaprojektowanych na wynajem krótkoterminowy. Pragnęłyśmy, by zapadało gościom w pamięć. Dlatego zdecydowałyśmy się na aranżacyjne nawiązania do postindustrialnych terenów Stoczni Gdańskiej, znakomite plakaty autorstwa Ryszarda Kai, którymi udekorowałyśmy ścianę nad sofą oraz książki związane z historią miasta – mówi o inwestycji architekt wnętrz. – W osiągnięciu efektu z pewnością pomogła nam współpraca z gdańskim showroomem z wyposażeniem wnętrz Dekorian Home, z którego oferty i pomocy korzystałyśmy – dodaje Aneta Subda.

Projekt wnętrza: Aneta Subda

Zdjęcia: Renters