Już pierwszy rzut oka na gdyński apartament nie pozostawia wątpliwości – nic tu nie jest dziełem przypadku. Architektka Joanna Safranow, zaplanowała przestrzeń w najdrobniejszych szczegółach i ubrała ją w światowej klasy design, szlachetne materiały i nieoczywiste nawiązania do nadmorskiej lokalizacji.
Efekt wart był wszelkich starań, bo od wnętrz blisko 120-metrowego mieszkania nie sposób oderwać wzroku. Choć, jak podkreśla projektantka, to miejsce stworzone przede wszystkim do życia, nie tylko do oglądania. Ale dlaczego nie połączyć przyjemnego z pożytecznym?
Jeśli prywatne lokum świadczy o osobowości i guście właścicieli, to apartament znajdujący się w dzielnicy Gdynia-Orłowo stanowi najlepszą wizytówkę inwestorów. Pełen klasycznej elegancji, odważnej kolorystyki i kradnących spojrzenia, stylowych detali – budzi niekwestionowany zachwyt. Ale całość aranżacji nie powstałaby bez udziału architektki Joanny Safranow, która charakter i preferencje gospodarzy oddała za pomocą geometrycznych form, bogatej palety barw i miękkich faktur. Mogła to zrobić, jak nikt inny, bo dla inwestorów projektowała już po raz kolejny.
Może dlatego nie bała się śmiałych decyzji i była gotowa szukać rozwiązań od początku do końca stworzonych z myślą o właścicielach gdyńskiego lokum. Z pewnością w poszukiwaniach pomocna była ścisła współpraca ze znajomym stolarzem Januszem Barzowskim, który szereg elementów znajdujących się w apartamencie wykonał na indywidualne zamówienie i na podstawie projektów architektki. Od frezowanych paneli widocznych w korytarzu, przez oryginalne bryły meblii szaf prywatnej strefy gospodarzy, aż po półkoliste dekoracje drzwi. Trud z pewnością się opłacił. To dzięki niemu stworzono wnętrza w pełni zindywidualizowane, dosłownie i w przenośni skrojone pod swoich mieszkańców.
Nieoczywista pocztówka z nad morza
Miejsce realizacji często mimowolnie wpływa na kierunek całej aranżacji. W przypadku gdyńskiego apartamentu decyzję podjęto jednak w pełni świadomie. Chociaż inspiracje nadmorskim pejzażem, miały być dalekie od uładzonych połączeń bieli i błękitów, czy nieśmiertelnego stylu Hamptons. Bo morze mające swoje odzwierciedlenie w aranżacji wnętrz mieszkania bardziej przypomina to, widziane podczas sztormu – wzburzone, niespokojne i pełne tajemnic. W rezultacie już w korytarzu gości witają intensywnie granatowe ściany i widok kontrastującego obrazu Roberta Motelskiego, na których tle wybrzmiewa zaoblona forma wykonanej na zamówienie złotej konsoli w stylu art déco.
Głębokie odcienie niebieskości i butelkowych zieleni znajdziemy też przechodząc do reprezentacyjnego salonu połączonego z jadalnią. Odważna kolorystyka usadowiła się tu na miękkich, welurowych obiciach sofy, oryginalnych foteli czy krzeseł. A te zestawione z piaskową tapetą oraz wzorzystym onyksem, o rysunku kojarzącym się z nadmorskimi wydmami, tworzą spójną stylistycznie przestrzeń. Nietypowy marynistyczny element widoczny nad sofą to obraz Agnieszki Leszczyńskiej-Mieczkowskiej, prowadzącej galerię Art in Architecture. Pełen geometrycznych form koresponduje z okrągłymi, przeszklonymi stolikami i spektakularnym, kryształowym żyrandolem wiszącym nad jadalnianym stołem. Sympatię do natury widać w projekcie nie tylko dzięki wyborowi wzorów czy motywów, ale też szlachetnych materiałów. Dominują tu surowce takie jak drewno, kamień, wspomniany kryształ, jedwab, plusz, wełna czy złoto.
Ciemny odcień kobaltu wprowadzony w holu swoją kontynuację ma na prostej, lekko połyskującej kuchennej zabudowie. Minimalistyczne szafki ukrywają wszystkie niezbędne sprzęty AGD i pozwalają skupić wzrok na wyjątkowo efektownej, błyszczącej mozaice marki Sicis. To ona pokrywa całą ścianę kuchni przypominając roziskrzoną taflę oceanu, w której odbijają się promienie słońca. Tak mocny element wymógł na architektce aranżacyjną powściągliwość podczas prac nad pozostałą częścią pomieszczenia. Stąd pomysł na wywarzony jasny blat i podłogę, oraz subtelne kształty mebli. Choć cichą gwiazdą kuchni jest z pewnością designerski wazon Fast Gold firmy Rosenthal, który wprowadza do apartamentu odważnego ducha współczesnego wzornictwa.
Plaża na warsztat
O ile strefa dzienna, pełna jest śmiałych barw, o tyle prywatna część apartamentu i sąsiadujący z nią salon kąpielowy to królestwo ciepłych beży, przybrudzonych bieli i delikatnych szarości. W sypialni, geometryczne akcenty w stylu art déco znalazły towarzystwo w miękkich tkaninach, które niemal dosłownie otulają całe pomieszczenie. Materiały pojawiają się w sposób oczywisty na pościeli, zasłonach czy na obiciu łóżka, ale też bardziej oryginalnie – na drzwiach wykonanej przez stolarza szafy czy komody. Przyjemne w dotyku, zachęcają do eksplorowania delikatnych, wyczuwalnych pod palcami struktur dzianiny, budując przytulną atmosferę i tworząc miejsce niczym niezmąconego wypoczynku. Ale aranżacyjną perłą sypialni nie są wcale elementy o największych gabarytach, a niewielka nocna szafka. Zaprojektowana przez Joanną Safranow jest triumfem perfekcji geometrycznych form i miłą wzorniczą niespodzianką pozostawiają tylko dla oczy właścicieli apartamentu.
Urządzona w podobnym tonie elegancka łazienka to pomieszczenie, gdzie po raz kolejny podziwiamy romboidalną mozaikę, dla której tło stanowi pokrywający podłogę i ściany jasny spiek kwarcowy o delikatnym, nieregularnym rysunku marmuru. Klasyczny charakter wnętrza pomagają zachować złote elementy, takie jak uchwyty szafek, armatura czy efektowne oświetlenie. A umieszczona w przestrzeni toaletka tylko wzmaga poczucie, że oto znaleźliśmy się w ekskluzywnej hotelowej łazience jednego z nadmorskich kurortów, gdzieś u wybrzeży francuskiej riwiery. Podobnie uczucie budzi schowana przed wzrokiem niepożądanych gości prywatna toaletka pani domu. Udowodniając, że dobry projekt, niczym prawdziwa głębia oceanu, skrywa w sobie niejedną tajemnicę.
Autorką projektu jest Joanna Safranow z biura projektowego Safranow.