Właściciele mieszkania to miłośnicy dobrego designu z dawnych lat i sztuki. W ich nowym wnętrzu łączą się ze sobą zimne beże, drewno i naturalne tkaniny, stając się doskonałym tłem dla domowej galerii, w której możemy podziwiać grafiki, sitodruki i fotografie polskich artystów.
Dominika i Marcin mieli gotową wizję swojego nowego mieszkania, brakowało im jedynie połączenia ich pomysłów w całość i nadania im realnego kształtu. O pomoc zwrócili się do pracowni projektowej Grupa NONO, która wykonała cały projekt wraz z realizacją pod klucz.
Mieszkanie o powierzchni 68 m2 składa się z części dziennej, sypialni, gabinetu, łazienki i spiżarki. Pomieszczenia zostały zaprojektowane tak, by mimo różnych funkcji, jakie pełnią, stanowiły jedną całość. Osiągnięto to używając tych samych kolorów, materiałów i podobnych faktur. Drewniana podłoga ułożona w jodełkę francuską, wysokie listwy przypodłogowe i sztukateryjne gzymsy sufitowe nadały wnętrzom elegancji, stanowiąc również bazę do prezentacji perełek w duchu vintage.
Domowa galeria
Część dzienna składa się z kuchni połączonej z salonem. Delikatne beże z odrobiną szarości stanowią idealne tło dla rudej tapicerowanej sofy, która tworzy przytulny kąt wypoczynkowy, witając gości już od progu. Tuż nad nią znajduje się prywatna galeria właścicieli, którą zamierzają systematycznie rozbudowywać o kolejne grafiki, sitodruki i fotografie polskich artystów.
Po przeciwnej stronie mieści się zabudowa kuchni. Jasne fronty szafek sygnalizują strefę gotowania. Koniec blatu roboczego wyznaczają zaś dwa symetryczne słupki zabudowy. Jeden kryje w sobie lodówkę, drugi piekarnik i mikrofalę. Ozdobnym elementem jest tu szkliwiona mozaika wypełniająca przestrzeń nad mineralnym blatem.
Tuż obok znajduje się witryna na domową porcelanę, ale i kącik kawowy, który właściciele mają zamiar wyposażyć nie tylko w aromatyczne gatunki czarnych ziaren, ale również filiżanki pamiętające minione epoki. Ciekawym rozwiązaniem jest tu ryflowane szkło oprawione w ramy z bielonego dębu. Półtransparentny materiał droczy się z odbiorcą, trochę zakrywa, a trochę pokazuje, co kryje się w środku…
Umowną granicą, a może i częścią wspólną, między strefą kuchenną a salonem jest wyspa połączona razem ze stołem. By podkreślić jej niezależność, projektanci grupy NONO wykończyli ją fornirem w kolorze włoskiego orzecha. Inna barwa drewna sprawiła, że wyspa jakby wyłania się z podłogi, stanowiąc część charakterystyczną strefy dziennej.
Ustawiono przy niej dwa wygodne hokery, na których właściciele zasiadają do porannej kawy. Stół natomiast zaprasza na obiad. Animuszu dodają mu różne zestawy krzeseł: drewniane i tapicerowane w kolorze zgaszonej zieleni.
Naturalne barwy salonu podkreślone zostały przez biżuteryjne dodatki w kolorze mosiądzu jak kran, uchwyty szafek kuchennych oraz drewna jak ramki włączników i kontaktów z kolekcji Simon 82 od Kontakt-Simon.
– W projektowaniu wnętrza poza układem funkcjonalnym i kolorystycznym bardzo ważny jest dla nas detal. Tu nie ma rzeczy przypadkowych. Bardzo dokładnie zestawiamy ze sobą materiały, formy, kształty, by razem tworzyły spójną całość. Dlatego też zdecydowaliśmy się przy tym projekcie na kolekcję Detail 82 od Kontakt – Simon. Pozwala ona na kompletowanie różnych zestawień kolorystycznych, wybierając oddzielnie klawisze lub gniazda elektryczne oraz ramki. Dzięki temu ten osprzęt jest niezwykle elegancki i pięknie współgra z wnętrzem – mówi Karolina Szyszka architektka i właścicielka Grupy NONO.
Do snu
Sypialnia, tak jak reszta mieszkania, utrzymana jest w tej samej jasnej kolorystyce. Tu jednak drewniana jodełka ustępuje miejsca jasnej supełkowej wykładzinie, która wprowadza przytulny klimat do wnętrza. Tapicerowane łóżko zachęca do odpoczynku po ciężkim dniu. Naprzeciwko niego stoi toaletka w znajomym z wyspy kuchennej, kolorze orzecha włoskiego. Elementem charakterystycznym sypialni jest szafa, której drzwi wykończono wiedeńską plecionką. Można by się tu też dopatrzyć analogii do witryny z części dziennej, trochę zakrywa, trochę pokazuje…
Łazienka z duszą
Łazienka również jest przytulna, a to za sprawą szafki pod umywalkę w kolorze dobrze nam znanego już orzecha włoskiego. Forma komody na nóżkach z lat 60-tych i nablatowa umywalka sprawiają, że tworzy nam się salonik kąpielowy, a nie tradycyjna łazienka. Połączenia dwóch wielkości płytek, małe kafelki nad wanną nawiązują dla lat PRL, towarzyszy im drobna mozaika dla przełamania przestrzeni.
Zestawienie jasnych barw, meble vintage i klasyczne rozwiązania sprawiają, że mieszkanie jest niezwykle przytulne, ale i nietuzinkowe. Właściciele lubią do niego wracać po pracy, bo jak mówią, znajdują tu ciszę i relaks.
Zdjęcia: ONI studio